Znajomość rynku - daje zyski i oszczędności

Zapewne wielu z czytelników kojarzy odcinek z serialu HIMYM, kiedy B. Stinson postanawia wziąć udział w programie "Dobra cena"(Program polegający na podaniu prawidłowej ceny produktu). Odcinek ten zainspirował mnie do napisania tego i posta oraz wyjaśnienia jak możemy wcielić nasz pomysł w życie. Moim celem stały się tak zwane wyprzedaże.

Wyprzedaż -30%, -50%, 70%

Takimi kuszącymi hasłami próbują sprzedawcy przyciągnąć potencjalnego klienta do zakupu produktu. Jednak czy wyprzedaż jest na pewno wyprzedażą? Opisałem ostatnio na blogu parę dni temu jak dyskont
rzucił olej do smażenia w promocyjnej cenie 3,39 za litrową butelkę. Po kilku dniach poszedłem do sklepu i znowu była niby promocja. Jednak butelka kosztowała 3,99 a sklep jako właściwą wyjściową cenę podawał 4,99. Więc czy była to faktycznie promocja? Nie, sklep z normalnej ceny zrobił promocyjną aby złapać Jeleni nie znających aktualnej ceny, aby zbić zapasy. A więc jak widzimy znajomość rynku i cen nie pozwoliła mi się dać nabić w butelkę. Gdybym nie znał cen to pewnie bym kupił ten produkt uznając, że zrobiłem interes życia. Warto, więc prowadząc spiżarnie i notując produkty w excelu, mieć rozdział na Cena zakupu/Cena aktualna. Pozwoli to nam szybciej dostrzec promocje i uniknąć wpadek na tzw. pseudo promocjach gdzie cena normalna staje się promocyjną. Dla przykładu tak wygląda obecnie mój bilans zakupów do spiżarni. Jak widać dzięki zakupom produktów po obniżonych cenach udało mi się wygenerować 11 zł oszczędności/zysku w ciągu zaledwie kilku dni na samej żywności. A więc mając nieco więcej gotówki w porfelu mogę kupić dodatkowo więcej żywności. Może też się uda coś po przecenie upolować. Prowadzenie regularnie takiego spisu w excelu i widząc jak korzystanie z promocji zwiększa nasze zyski/oszczedności motywujemy się jeszcze bardziej aby korzystać z promocji jeżeli sprowadzamy te wszystkie dane do liczby i wartości mierzalnej.

Bilans kosztów zakupu żywności do spiżarni.