Te pytanie powinien sobie zadać każdy czytelnik bloga przed podpisaniem umowy abonamentowej na 2 lata opiewającej średnio na kwotę 50 zł bo gratis dostajemy fajny telefon z dotykowym wyświetlaczem i wszystkimi bajerami. Ale czy to jest naprawdę wartościowa inwestycja? Skoro telefon będzie dzień w dzień tracił na wartości? Ile z tych genialnych funkcji telefonu wykorzystasz na codzień? Pracujesz w tym samym zakładzie, uczysz się w tej samej uczelni zazwyczaj znasz drogę. Czy naprawdę potrzebny ci telefon z nawigacją, który użyjesz raz od święta organizując wyjazd na wakacje i z pewnością przed wyjazdem i tak wyuczysz się trasy na pamięć w internecie. Czy naprawdę potrzebujesz telefonu który ma bóg wie ile pikseli kiedy w szufladzie leży cyfrówka z dobrą jakością zdjęć, którą kupiłeś kilka lat temu kiedy był na to boom i chciałeś być trendy? Zadaj sobie pytanie czy naprawdę wykorzystasz ten telefon na tyle aby ci się inwestycja
zwróciła? Ja obecnie mam zwykły telefon z klawiaturą QWERT-y i podstawowymi funkcjami i w zupełności mi to wystarcza do utrzymywania kontaktu ze znajomymi. A koszta utrzymania tego telefonu są kilkakrotnie mniejsze niż gdybym miał super wypaśny telefon na abonament i co miesiąc bym był zmuszony uiszczać kwotę, której i tak nie jestem w stanie wykorzystać i wydzwonić.
Spójrzmy zatem na koszta super wypaśnego telefonu:
24x50PLN=1200 PLN
Czyli praktycznie całą wypłatę z jednego miesiąca oddajesz na telefon w ciągu dwóch lat. Przy założeniu, że zarabiasz minimum krajową.
Przyjrzyjmy się teraz kosztom jeżeli zainwestujemy w telefon i kupimy kartę pre-paid:
Telefon: 100-200 PLN
Starter: 5-10 PLN
Wymagane doładowanie co miesiąc: 10 PLN
Łączne koszty: 350-450 PLN
A więc jak widzimy ponad dwukrotna różnica. A tym samym kupujemy używany telefon, który nie rozleci się po pierwszym upadku na ziemię czy zamoczeniu we wodzie. Także pozostawiam czytelnikom do przemyślenia tą kwestię czy naprawdę musimy ponosić takie duże koszty? Bo z reguły typowy Kowalski kupi taki telefon, żeby pochwalić się przed kolegami, że go też stać. Generując tym samym spore koszty w budżecie nie wnosząc żadnej wartości dodatniej w zamian. Więc, zadaj sobie czytelniku pytanie: "Czy warto"?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz