niedziela, 17 maja 2015

Oszczędzanie i inwestowanie to maraton, nie sprint.

Ludziom bardzo ciężko jest zmotywować się do oszczędzania, często drobne zaoszczędzone kwoty nie stanowią dla nich wystarczającego bodźca. Problem moim zdaniu leży w spojrzeniu na sprawę oszczędności i inwestowania w krótkim terminie. Wielu ludzi by chciało już od razu mieć zyski i duże pieniądze. Jednak takie inwestycje czy okazje zdarzają się stosunkowo rzadko w porównaniu do inwestycji, które dadzą duży zwrot w dłuższym terminie. Na blogu przedstawiłem kilka przykładów ile kapitału zaoszczędzimy jeżeli zmienimy ofertę telekomunikacyjną, fryzjera czy chociażby głupi papier toaletowy. My tych pieniędzy teraz nie widzimy, jednak po spojrzeniu w okresie 4 lat wychodzą duże sumy. Jednocześnie oszczędzając mamy większy kapitał do obrotu w portfelu. Jeżeli więc spojrzymy na to w okresie 4 lat mając co miesiąc 96 zł kapitału więcej to zaoszczędzimy 4608 PLN jeżeli nasze pieniądze trafią do skarpety.



Jak więc widzimy nasze oszczędności w długofalowym rozrachunku są ogromne i starczyłyby na pokrycie wakacji dla całej rodziny. Wszystko to dzięki inwestycjom mającym na celu ochronę kapitału poczynionym po zbudowaniu spiżarni na 3 miesiące i wykorzystaniu pieniędzy na następny miesiąc w celach inwestycyjnych. Dało nam to możliwość zachowania dużej części kapitału przy niewielkim nakładzie.

Jednak oszczędzanie w skarpecie nie należy do najefektywniejszych. Skoro raz w miesiącu będziemy mieć 96 zł więcej w portfelu przy założeniu poczynionych inwestycji to możemy je zainwestować w nadpłatę pozostałych zobowiązań. Im krócej spłacamy nasze zobowiązania tym mniej płacimy. Bo zazwyczaj odsetki są naliczane od skali rocznej. Po spłacie jednego zobowiązania zyskujemy kolejny zaoszczędzony kapitał plus cyklicznie wykorzystujemy środki po osiągnięciu gotowości stanów naszej spiżarni na 3 miesiące, a więc wychodzi dodatkowe 400 zł kapitału raz co 4 mies, gdyż na tylę szacuję wartość spiżarni w przeliczeniu na 1 miesiąc. Jeżeli sami mamy taką sytuację to sami zobaczymy ile taka niewielka inwestycja jest w stanie zdziałać.

Ważny również  jest też wybór spłacania naszych zobowiązań. Zaczynamy najpierw od tych z najkrótszym terminem do spłaty aż po te z najdłuższym. Pozwoli to na szybsze uzyskanie dodatkowych środków do obrotu dzięki czemu szybciej będziemy mogli zarówno budować nasze zapasy w spiżarni, co przełoży się na jeszcze większe pieniądze w obrocie i pozwoli nam spłacić te największe zobowiązania jeszcze szybciej niwelując spore odsetki. Przypomina to nieco efekt kuli śnieżnej. I uwierzyć po kilku miesiącach, że to wszystko zaczęło się od kupna zwykłych kart prepaid i rolek szarego papieru toaletowego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz